Trwa ładowanie...

Tych leków może zabraknąć w styczniu. Ministerstwo Zdrowia opublikowało listę

Nowa lista antywywozowa wejdzie w życie 5 stycznia 2023 roku
Nowa lista antywywozowa wejdzie w życie 5 stycznia 2023 roku (Getty Images, East News)

W Dzienniku Urzędowym Ministra Zdrowia opublikowano obwieszczenie dotyczące listy leków, wyrobów medycznych i środków spożywczych specjalnego przeznaczenia, które "zagrożone są brakiem dostępności" w aptekach i hurtowniach. Oznacza to, że lek umieszczony na tej liście staje się praktycznie nie do zdobycia. Nowa lista będzie obowiązywała od 5 stycznia 2023 r. Co się na niej znalazło?

spis treści

1. Nowa lista antywywozowa obejmuje 216 pozycji

O tym, że w Polsce brakuje w ostatnim czasie wielu leków, stale informują zarówno lekarze, jak i farmaceuci. Niedawno głośno było o brakach w antybiotykach, silnych lekach przeciwbólowych czy preparatach na cukrzycę. Ponadto eksperci z portalu Gdziepolek.pl alarmowali, że w grudniu wystąpiły także problemy z możliwością zakupu preparatów okulistycznych – kropli do oczu stosowanych w jaskrze.

- Dwa z takich produktów oceniliśmy jako krytyczne – poinformowano.

Zobacz film: "Pytanie mamy - odc. 2"

Lista leków zagrożonych brakiem dostępności jest znacznie dłuższa. Ta najnowsza, którą opublikowało Ministerstwo Zdrowia, zawiera 216 pozycji. Przypominamy, że umieszczenie leku na liście antywywozowej oznacza, że nie może być on wywieziony za granicę naszego kraju. Publikacja listy przez ministra ma za zadanie ograniczyć problem niekontrolowanego i nielegalnego wywozu leków z Polski.

Obecnie znajdują się na niej między innymi:

  • leki przeciwpsychotyczne,
  • leki przeciwzakrzepowe,
  • leki podawane pacjentom z nowotworami,
  • leki stosowane po przeszczepach,
  • leki podawane przy POChP,
  • leki przeciwpadaczkowe,
  • leki stosowane w chorobach przewodu pokarmowego.

- Idea umieszczania leków na liście antywywozowej polega na tym, że jeśli zauważy się zwiększone zapotrzebowanie albo czasowe zmniejszenie dostępności związane z substancją czynną, to na tej postawie Ministerstwo Zdrowia publikując obwieszczenie, zakazuje wywozu leków z Polski, co nie jest równoznaczne z tym, że tych leków w ogóle nie ma. One się pojawiają, ale w małej ilości – tłumaczy w rozmowie z WP abcZdrowie mgr Marian Witkowski, prezes Okręgowej Izby Aptekarskie w Warszawie.

2. Od kilku miesięcy brakuje tych samych pozycji

Prezes OIA dodaje, że od kilku miesięcy na liście antywywozowej brakuje tych samych leków.

- To, co jest najbardziej odczuwalne w zakresie niedoboru, to Ozempic, lek stosowany w cukrzycy. Brak tego leku jest wywołany niejako sztucznie, bo wskazaniem refundacyjnym jest cukrzyca, natomiast jednym z efektów leku jest działanie odchudzające. W związku z tym, że ta informacja się rozniosła, lek zaczął znikać z aptek. Ministerstwo Zdrowia postanowiło go wprowadzić na listę leków zagrożonych brakiem dostępności. Jest to równoznaczne z tym, że nie można wywieźć go z Polski bez zgody Wojewódzkiego Inspektora Farmaceutycznego. Jednocześnie MZ wydało zgodę dla hurtowni na tzw. import interwencyjny, czyli ściągnięcie Ozempicu z innych krajów – tłumaczy mgr Witkowski.

Ozempic ma formę roztworu we wstrzykiwaczu, który stosuje się podskórnie raz w tygodniu. Jego substancją czynną jest semaglutyd, syntetyczny analog ludzkiego glukagonopodobnego peptydu-1 (GLP-1). Lek opóźnia opróżnianie żołądka po posiłku, obniża stężenie cukru we krwi, hamuje apetyt i zmniejsza ochotę na pokarmy wysokotłuszczowe.

- Ozempic sprowadzany w ramach importu interwencyjnego jest bardzo drogi – dwa, trzy razy droższy aniżeli ten, który jest na liście leków refundowanych w Polsce. To, co znajduje się na liście, to także heparyny drobnocząsteczkowe czy morfina, której brakuje od dłuższego czasu. Na szczęście w jej przypadku dysponujemy zamiennikami – dodaje ekspert.

Dotychczas koszt miesięcznej kuracji Ozepikiem bez refundacji wynosił 357 zł. Obecnie cena jednego wstrzykiwacza waha się od 620 do 1200 zł. To ile będzie kosztowała sztuka, jest zależne od danej apteki, a także od województwa, w którym znajduje się apteka. Przykładowo w województwie mazowieckim czy pomorskim ceny będą wyższe niż np. w łódzkim.

3. Problemy z antybiotykami

Prezes Okręgowej Izby Aptekarskiej w Warszawie dodaje, że odczuwalne są obecnie także braki antybiotyków, co związane jest z wyjątkowo dotkliwym sezonem infekcyjnym.

- Faktem jest, że obecnie zapotrzebowanie na antybiotyki jest przeogromne, a ich dostępność jest zmniejszona. Na podstawie analiz wykonanych przez Naczelną Izbę Aptekarską dotyczących m.in. amoksycykliny, wiemy, że pewnych produktów handlowych faktycznie nie ma, natomiast dostępne są inne, tylko już nie od tego samego producenta. Problemy dotyczą postaci leków, ponieważ tabletki są, ale brakuje form pediatrycznych, czyli zawiesin – tłumaczy ekspert.

- Brakom antybiotyków sprzyja też intensywny sezon chorobowy. Proszę zauważyć, że przez ostatnie dwa lata niemalże nie wychodziliśmy z domów, nosiliśmy też maseczki, co ograniczało transmisję patogenów. Obecnie, kiedy znowu podróżujemy po świecie i socjalizujemy się, łatwiej o infekcje wirusowe i bakteryjne. Szczególnie dotyczy to dzieci, co widać na szpitalnych oddziałach pediatrycznych, które są przepełnione – dodaje Prezes OIA.

Ekspert podkreśla, że większość antybiotyków ma swoje odpowiedniki (leki generyczne), natomiast pacjenci są w stosunku do nich niechętni. Zamiennik niektórym kojarzy się z produktem słabiej działającym, który ma tylko naśladować oryginał, ale w rzeczywistości daleko mu do niego.

Tymczasem, jak tłumaczy farmaceuta, lek generyczny to lek podobny do występującego już na rynku leku oryginalnego, wyprodukowany przez inną firmę po upływie ochrony patentowej czy praw wyłączności i zarejestrowany pod nową nazwą.

- Nie należy bać się generyków, ponieważ są to leki, które zawierają dokładnie tę samą substancję czynną. Odpowiednik działa dokładnie w ten sam sposób jak lek oryginalny. Aby lek generyczny został dopuszczony do obrotu, musi spełnić restrykcyjne kryteria, które świadczą o bezpieczeństwie i skuteczności preparatu – kończy ekspert.

Katarzyna Gałązkiewicz, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także:

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze